Typ zdobywcy, w erze coraz bardziej dominujących kobiet, powoli odchodzi w zapomnienie. Z kolei zdobywanie pożywienia ogranicza się do polowania na promocję, a o podtrzymanie gatunku nie musimy się martwić, ponieważ na kwestie prokreacji patrzymy przez pryzmat własnych możliwości finansowych. Czy mimo tak znaczącego postępu cywilizacyjnego i ewolucji obyczajów pierwotne męskie mechanizmy wymarły śmiercią naturalną? Okazuję się, że ciągle mają się dobrze. Zapoznaj się z najważniejszy instynktami, które tobą kierują i poszerz swoją świadomość.
1. Podkreślanie dominacji
Każdy kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji. Męskie grono, imprezowy nastrój, ulubione trunki sączone przy akompaniamencie mniej ambitnej muzyki. Czuć wzajemny szacunek. Przyjazna atmosfera nie zmienia się, aż nagle następuje niespodziewany zwrot akcji. Do pomieszczenia przybywa piękna i urokliwa kobieta bez asysty najwierniejszych przyjaciółek, po czym siada w męskim gronie i konwersuje w zalotny sposób ze znajomymi. Szybko staję się punktem koncentracji każdego rozmówcy, a wielu sili się na błyskotliwe dowcipy sytuacyjne. Bez względu na osobowość mężczyzn zaczynają oni sobie dogryzać i szydzić z siebie nawzajem w bezpośredni lub ironiczny sposób. Okazuję się, że nawet najbardziej sympatyczny z imprezowiczów, na ogół bierny, próbuje dominować i atakuję kolegów ripostami. Gdy kobieta wychodzi z pomieszczenia wszystko wraca do normy, jednak panuje lekka konsternacja.
Czy ta krótka historia wiele różni się od zwierzęcej walki o samicę? Instynkt zdobywcy nakazuje nam podejmować działanie udowadniające naszą wyższość, bo przecież samica zawsze wybiera najsilniejszego osobnika by gatunek miał największe szansę na przetrwanie. W odniesieniu do czasów obecnych nakreślenie własnych zasad i zaradność życiowa w relacjach z kobietami stawia cię na piedestale, pokazując prawdziwą wartość mężczyzny. Wiele osób twierdzi, że pieniądze są wyznacznikiem męskości, jednak radzimy zrewidować tę tezę, gdyż może ona wyprowadzić na manowce. Myśląc w ten sposób, będziesz ciągle doszukiwał się materialnego podtekstu w poczynaniach swojej drugiej połówki.
2. Konieczność zaspokajania apetytu
Czy znacie powiedzenie „Głodny Polak to zły”? Obywatele innych nacji miewają w tej kwestii nie mniejszy problem, a ty z pewnością też kiedyś cierpiałeś z tego powodu. Głód wzywa nas do działania, obniża nasz nastrój, sprawia, że zaczynamy twardo stąpać po ziemi, jesteśmy gotowi do działania. Złość towarzysząca temu stanowi należy do bodźców stymulujących nas do zmiany obecnej sytuacji. Jest ona następstwem spadku glukozy we krwi, co skutkuje obniżeniem min. poziomu serotoniny czyli hormonu szczęścia. Wzmożone łaknienie powoduję wzrost szybkości reakcji, bystrzejsze myślenie, większą skłonność do podjęcia radykalnych decyzji, a wszystko to wykorzystują w kłusownictwie natywne plemiona. Nadmierne najadanie się natomiast powoduję zupełnie odmienne rezultaty. Z pełnym żołądkiem jesteśmy skłonni do żartów, bardziej kreatywni, spokojniejsi, a przede wszystkim weselsi. Nastrój naszych praprzodków był więc uzależniony od tego, czy jedzenie zdobyli, czy dopiero zdobędą. Warto wykorzystać tą wiedzę w praktyce, gdy chcemy wywrzeć odpowiednie wrażenie. Nie należy jednak przesadzać ponieważ zbyt głodni będziemy odbierani jako ludzie apatyczni i egoistyczni, natomiast przejedzeni jako leniwi i nieaktywni. Mimo iż, zaspokajanie tej potrzeby fizjologicznej nie stanowi o „być albo nie być” większości ludzi, w omawianej kwestii przez miliony lat nie zmieniło się wiele.
3. Selekcjonowania informacji
Kobiety zwykły twierdzić, że mężczyźni to najwięksi plotkarze, jednak mało która wie, że robią to w imię wyższych celów, a nie z czysto hedonistycznych pobudek. Okazuję się, że głównym tematem konwersacji panów jest wymiana opinii na temat płci pięknej, a zwłaszcza na temat potencjalnych partnerek. Mówienie o niedoli innych nie daje dżentelmenom takiej satysfakcji jak paniom, a rozmowa o tym bywa u samców wręcz uznawana za stratę czasu. Inaczej podchodzą natomiast do opowiadania swoich doświadczeń związanych ze związkami i przelotnymi romansami, które mogą służyć za kompas prowadzący przez wertepy kobiecej psychiki. Tu również można pokusić się o nawiązanie do prehistorii, bowiem praojcowie w dokładnie ten sam sposób wyrabiali sobie zdanie na temat upodobanych kobiet, oraz wzajemnie dzielili się wiedzą. Nie pozostaje tajemnicą, że pochlebna opinia na temat obiektu pożądania sprzyja wzmożonym staraniom i utwierdza w przekonaniu, że obrany kierunek działań jest odpowiedni.
A co jeśli nie ma się kogo poradzić? Takie sytuacje również są często spotykane. Umysł w procesie poznanie nowej osoby zmaga się z ogromem bodźców, przerastających zdolności realnej oceny. Naturalne staje się upraszczanie zjawisk, czyli sądzenie za pomocą stereotypów. Jedną z takich „dróg na skróty” w myśleniu jest ocenianie wartości na podstawie poziomu zainteresowania innych.
Wyobraź sobie miejską wystawę sklepową produktów rtv i podobny sklep obok, oblegany przez tłumy gapiów, do tego stopnia, że nie można zobaczyć jego ekspozycji. Naturalnym odruchem jest próba przedostania do witryny, by zaspokoić ciekawość. Na tej samej zasadzie na sklepowych półkach wybieramy produkty których jest niewiele, bo skoro są często wybierane, ich jakość powinna być wyższa. To uproszczenie stanowi o codziennych wyborach względem rzeczy materialnych, ale również względem potencjalnych partnerów. Kobieta w otoczeniu wielu adoratorów z miejsca staje się atrakcyjniejsza w oczach amanta obserwującego sytuację z dystansu. Mechanizm ten ma swoją genezę w czasach pierwotnych, kiedy szybka decyzja była kluczowa, co przekreślało szansę na analityczne rozważania. Wiąże się ona niestety z iluzorycznie korzystniejszym wyborem, bowiem niejednokrotnie wystawa przy której nikt się nie zatrzymał okazuje się ciekawsza.
Warto pamiętać, że instynkty rządzą wieloma twoimi zachowaniami bez względu na twoją wolę. Być może one pewnego dnia uciszą narzekanie na kryzys męskości i pozwolą uniknąć scenariusza filmu „Seks misja”. Wszystko w naszych męskich rękach.
Najnowsze komentarze